Ailurofobia – gdy ataki paniki wywołują koty nie tylko o czarnej sierści
W aż 24% europejskich domów mieszkają koty. Nie każdemu jednak zwierzęta te wydają się sympatyczne. Ailurofobia jest jednym z zaburzeń lękowych, które nie spotyka się z akceptacją społeczną. Nierzadko bywa wyśmiewana i wyszydzana – wszak koty to obok psów najpopularniejsze domowe zwierzęta. Jeśli cierpisz na ailurofobię, z pewnością każdy kontakt z kotem (a niekiedy samo oglądanie zdjęć czy filmów z tymi zwierzętami) wywołuje atak paniki. Zaczynasz wówczas drżeć, nadmiernie się pocisz, a twój oddech staje się płytki i przyspieszony. Choć odczucia te są nieproporcjonalne do realnego zagrożenia, nie jesteś w stanie ich kontrolować. Z podobnymi problemami boryka się ok. 20% populacji cierpiącej na różnego typu fobie. Na szczęście dzięki psychoterapii można skutecznie walczyć z niekontrolowanym lękiem.
Polecane
Ailurofobia – co to jest i po czym ją rozpoznać?
Ailurofobia to coś więcej niż związany z przesądami lęk przed czarnym kotem, który niespodziewanie przebiega drogę. Więc co to jest ailurofobia? Jest to niepokój wywołany kontaktem pośrednim bądź bezpośrednim z kotem. Atak paniki może wywołać już samo oglądanie zdjęć przedstawiających to zwierzę, a nawet czytanie książek, w których ono występuje. Nierzadko ailurofobia przybiera postać wstrętu czy wręcz obrzydzenia. Wszelkie więc formy niechęci wobec tych zwierząt można określić mianem zaburzeń lękowych o różnym natężeniu.
Jeśli i ty (podobnie jak Napoleon Bonaparte i Juliusz Cezar) odczuwasz dyskomfort w kontakcie z kotami – prawdopodobnie cierpisz na ailurofobię.
Dolegliwość ta jest specyficznym lękiem izolowanym, który odczuwać możesz wyłącznie po ekspozycji na działanie bodźca stresogennego. Typowe objawy, jakie możesz wówczas u siebie zaobserwować, to m.in.:
tachykardia (kołatanie serca), której towarzyszy ból w klatce piersiowej,
przyspieszony i płytki oddech, który doprowadza do hiperwentylacji,
utrata przytomności,
wzmożone napięcie mięśniowe, które wywołuje drżenie ciała,
nadmierne pocenie się,
suchość w jamie ustnej.
Ailurofobia bardzo często współwystępuje z depresją i potrzebą izolowania się od reszty społeczeństwa (stosowanie strategii unikowych). To zachowanie typowe dla lęku antycypacyjnego, czyli permanentnego strachu przed możliwym kontaktem z bodźcem stresogennym, a więc w tym przypadku kotem. Wszak możesz spotkać go na każdym kroku – na żywo lub w reklamach.
Jak powstaje ailurofobia?
Ailurofobia nie ma jednoznacznie określonego podłoża. Niekontrolowane napady lękowe, tak jak w przypadku każdej fobii, mogą mieć źródło biologiczne lub behawioralne:
odziedziczony genotyp,
zaburzenia w układzie limbicznym (nieprawidłowe regulowanie reakcji emocjonalnych),
lęk wyuczony, czyli warunkowanie fobii (skojarzenie obojętnego sygnału z negatywnym doznaniem).
Najbardziej prawdopodobnym źródłem lęku nieproporcjonalnego do zagrożenia są doświadczenia wieku wczesnodziecięcego. Mógł to być atak kota zakończony bolesnym podrapaniem albo uczestnictwo w wydarzeniu z jego udziałem (niekoniecznie w roli agresora), które ciężko było zrozumieć. Niezdolność do poradzenia sobie z negatywnymi emocjami doprowadziła do ich utożsamienia z samym zwierzęciem. Odtąd już zawsze, kiedy chory widzi kota, jego umysł przywołuje te negatywne wrażenia (nawet nieświadomie).
Czy ailurofobię można wyleczyć?
Ailurofobia ujawnia się już w wieku dziecięcym. Niekiedy ustępuje samoistnie w efekcie stopniowego oswajania z kotami. Nie zawsze jednak tak się dzieje. Wówczas od irracjonalnego lęku może uwolnić terapia behawioralno-poznawcza wspomagana farmakoterapią wykorzystującą środki antydepresyjne i przeciwlękową benzodiazepinę. Celem tych działań jest zarówno wygaszenie fobii, jak i związanych z nią nieadekwatnych reakcji na neutralny bodziec.
Jeśli odczuwasz stres tak silny, że nie jesteś w stanie opuścić domu w obawie przed spotkaniem kota, koniecznie skontaktuj się z psychoterapeutą lub psychiatrą, którzy pomogą ci uwolnić się od strachu.
Musisz się jednak uzbroić w cierpliwość, ponieważ nie zaobserwujesz poprawy z dnia na dzień. Jest to proces długotrwały, który wymaga współpracy ze specjalistą. W zależności od tego, jak intensywnie odczuwasz lęk, leczenie może przyjąć formę:
systematycznej desensytyzacji (poddawanie działaniu bodźca w stanie odprężenia),
ekspozycji (pośrednia lub bezpośrednia konfrontacja z bodźcem stresogennym),
modelowania (obserwacja innych, zdrowych ludzi podczas konfrontacji z bodźcem stresogennym).
Psychoterapia wygasza aż do 80% leczonych fobii. Nawroty występują w zaledwie 10% przypadków. Szansa na to, że na dobre uwolnisz się od lęków po podjętym leczeniu, jest więc bardzo duża.
- Martin E.P. Seligman i in., Psychopatologia, tłum.J. Gilewicz, A. Wojciechowski, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2003, s.185–237.
- K. Skok, Teoretyczne podstawy wykorzystywania rzeczywistości wirtualnej w terapiach behawioralnych wybranych zaburzeń lękowych, „Psychiatria i Psychoterapia” 2011, t. 7, nr 1: s. 3–5
- Raport Fediaf European Facts & Figures 2019, https://fediaf.org/images/FEDIAF_facts_and_figs_2019_cor-35-48.pdf, dostęp: maj 2021 r.
- E. Trypka, Przywrócić radość życia – Jak skutecznie radzić sobie z depresją i zaburzeniami psychicznymi w wieku senioralnym, Wydawnictwo OTO AgencjaReklamowa Kulczyk & Pacześniak s.j., Wrocław 2010, s. 51–53.
- Międzynarodowa Statystyczna Klasyfikacja Chorób i Problemów Zdrowotnych – X Rewizja, t. 1, wydanie 2008,
- https://stat.gov.pl/Klasyfikacje/doc/icd10/pdf/ICD10TomI.pdf, dostęp: maj 2021.
- K. Adamczyk i in., Rzadkie fobie specyficzne – rodzaje i leczenie, „Varia Medica” 2018 t. 2, nr 5, s. 423–424.
Powyższy materiał ma wyłącznie charakter edukacyjno-informacyjny, nie jest poradą lekarską i nie zastępuje konsultacji z lekarzem. Przed zastosowaniem się do wskazówek lub informacji o charakterze specjalistycznym zawartych w Welbi należy skonsultować ich treść z lekarzem. Welbi dokłada najwyższych starań, aby treść publikowanych materiałów był najlepszej jakości, ale nie ponosi odpowiedzialności za ich zastosowanie bez konsultacji z lekarzem.