Blastocystoza – podstępny pierwotniak, który lubi brudne ręce
Blastocystoza to jedna z tzw. chorób brudnych rąk. Wywołuje ją pierwotniak po zasiedleniu dolnego odcinka przewodu pokarmowego – jelita grubego. Wystarczy włożyć do ust dłonie z cystami pasożyta, zjeść nieumyte wcześniej owoce i warzywa albo wypić zanieczyszczoną wodę… Najczęściej choroba nie daje o sobie znać. Bywa jednak, że wywołuje bardzo dokuczliwe dolegliwości gastryczne.
Czym jest blastocystoza?
To, jak ważne jest mycie rąk, w kółko powtarzają rodzice dzieciom. Bo to siedlisko zarazków, bo będzie przez to bolał brzuch, bo trzeba będzie jechać do lekarza… Dziecko w jednej chwili tego słucha, a w drugiej wsuwa brudne dłonie do ust. I tak właśnie dochodzi do zakażenia Blastocystis hominis (B. hominis) – pierwotniakiem zasiedlającym jelito grube i odpowiedzialnym za rozwój choroby zakaźnej znanej pod nazwą blastocystoza.
Do życia i namnażania pierwotniak ten nie potrzebuje tlenu. Może zmieniać wygląd i budowę w zależności od stosowanych przez człowieka leków, ale też ciśnienia osmotycznego czy przemian metabolicznych zachodzących w swojej komórce. W suchym i ciepłym klimacie może przetrwać nawet cały rok, czekając na potencjalnego żywiciela.
Najczęściej do zakażenia dochodzi przez przeniesienie cyst pasożyta na brudnych dłoniach do ust. Inną drogą przedostania się cyst do układu pokarmowego jest zjedzenie nieumytych owoców i warzyw albo wypicie zanieczyszczonej wody.
Masz w domu psa albo kota? W takim razie po każdej zabawie czy czyszczeniu kuwety umyj ręce! Dlaczego? Pierwotniaki Blastocystis bytują też w zwierzęcym układzie pokarmowym i są zdolne zarazić ludzi (mimo nieco odmiennej budowy). Potwierdzają to badania, zgodnie z którymi to właściciele zwierząt częściej zmagają się z blastocystozą.
W przeciwieństwie do wielu chorób zakaźnych, jak choćby leiszmanioza, borelioza czy choroba kociego pazura, do transmisji patogenu nie potrzeba ugryzienia żywiciela przez zainfekowanego owada czy zwierzę. Wystarczy nieprzestrzeganie zasad higieny.
Czy blastocystoza jest często spotykana?
Blastocystis hominis to jeden z najczęstszych nieproszonych gości ludzkiego układu pokarmowego. W krajach rozwiniętych (np. w Kanadzie, Niemczech, Norwegii) choroba dotyka 1,5–10% populacji, natomiast w rozwijających się (np. w Boliwii, Wietnamie, Chile) nawet 30–50%.
Co ciekawe, znacznie częściej blastocystoza jest diagnozowana u osób z chorobami układu pokarmowego. Jeśli zmagasz się np. z zespołem jelita drażliwego, ryzyko zakażenia wzrasta znacząco. Jak wynika z badań, pierwotniak jest obecny aż w 18,5–60% próbek kału tych pacjentów.
Ryzyko zakażenia wzrasta w przypadku obniżonej odporności, co ma miejsce po przeszczepie organu, w czasie terapii przeciwnowotworowej czy przy niedożywieniu.
Jakie są objawy blastocystozy?
Choć blastocystoza jest często występującą chorobą, to w większości przypadków przebiega bezobjawowo. Symptomy choroby występują przede wszystkim wówczas, gdy w badaniu laboratoryjnym próbki kału zostanie stwierdzona obecność więcej niż 5 form rozwojowych pierwotniaka. Wówczas mogą Ci towarzyszyć:
biegunka (rzadziej zaparcia),
bolesne parcie na stolec,
świąd odbytu,
krew w kale,
ból brzucha,
wzdęcia i gazy,
nudności,
wymioty
utrata apetytu,
zmęczenie,
spadek masy ciała.
Zdarza się, że jednym z symptomów są stany zapalne i owrzodzenia z naciekami na okrężnicy oraz gorączka. W nielicznych przypadkach może dojść do powiększenia wątroby (hepatomegalii) i śledziony (splenomegalii), a także pojawienia się na skórze swędzącej wysypki (pokrzywki).
Jak zdiagnozować blastocystozę?
Jeśli zaczną Ci dokuczać objawy mogące mieć związek z blastocystozą – skontaktuj się z lekarzem rodzinnym. Otrzymasz wówczas skierowanie do laboratorium, do którego dostarczysz próbkę kału.
Najczęściej wykonywany jest rozmaz kału, który następnie poddany zostaje analizie mikroskopowej. Jednak na tym możliwości diagnostyczne się nie kończą. Innymi metodami, jakie mogą być wykorzystane, są:
wykrywanie antygenów metodą immunofluorescencji,
wykrywanie antygenów metodą immunoenzymatyczną,
metoda PCR (badanie DNA pasożytów),
hodowla komórek (na podłożu płynnym lub dwufazowym).
Wedle badaczy to właśnie hodowla komórek jest najskuteczniejszą metodą diagnostyczną. Mimo że wydłuża czas uzyskania wyników o 2 lub 3 dni, to jest bardziej czuła niż klasyczne metody mikroskopowe.
Diagnostyka pod kątem blastocystozy wykonywana jest tylko po zaobserwowaniu objawów. Nie ma sensu przeprowadzania jej profilaktycznie. Pasożyty bardzo często zasiedlają jelito grube nawet przez kilka lat i nie dają żadnych objawów, po czym samoistnie znikają.
Jak przebiega leczenie blastocystozy?
Leczenie blastocystozy ogranicza się do osób, u których występują dokuczliwe objawy. Jeśli więc męczą Cię biegunka, ból brzucha i nudności, lekarz internista najpewniej zaleci Ci stosowanie metronidazolu. Jest to antybiotyk, który blokuje biosyntezę DNA drobnoustrojów (w tym pierwotniaków beztlenowych), uniemożliwiając ich dalszy rozwój i namnażanie się. Chorym dzieciom lekarz może przepisać natomiast furazolidon. Oba leki są skuteczne, jeśli są stosowane w zaleconych dawkach i przez czas wskazany przez lekarza. Nawet jeśli poczujesz się lepiej, nie odstawiaj leku. Zakończ terapię i ponów badania, które potwierdzą, że pasożyt Blastocystis hominis na dobre opuścił Twój organizm.
- A. Duda, D. Kosik-Bogacka i in., Blastocystis hominis – komensal czy patogen?, „Roczniki Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie” 2014, vol. 60, nr 1, s. 23–28.
- M. Rudzińska, B. Kowalewska i in., Diagnostyka laboratoryjna zarażeń Blastocystis – wyzwania i kontrowersje, „Diagnostyka Laboratoryjna” 2020, nr 56(1), s. 27–34.
Powyższy materiał ma wyłącznie charakter edukacyjno-informacyjny, nie jest poradą lekarską i nie zastępuje konsultacji z lekarzem. Przed zastosowaniem się do wskazówek lub informacji o charakterze specjalistycznym zawartych w Welbi należy skonsultować ich treść z lekarzem. Welbi dokłada najwyższych starań, aby treść publikowanych materiałów był najlepszej jakości, ale nie ponosi odpowiedzialności za ich zastosowanie bez konsultacji z lekarzem.