Tularemia – źródła zakażenia, objawy i leczenie
Tularemia to ostra odzwierzęca choroba zakaźna, wywołana przez bakterię Francisella tularensis. Do przeniesienia patogenu dochodzi w wyniku ukąszenia przez zainfekowanego kleszcza lub podczas kontaktu z zakażonymi zwierzętami. Choroba przebiega pod kilkoma postaciami. W Polsce tularemia jest rzadko diagnozowana. Jak przebiega leczenie zakażenia?
Tularemia – odmiany i objawy choroby
Tularemia jest rzadką, zakaźną chorobą odzwierzęcą, którą wywołuje bakteria Francisella tularensis. Potocznie nazywana jest dżumą gryzoni, króliczą gorączką i chorobą zajęczą. Patogen po raz pierwszy wyizolowano i opisano w 1911 roku. W Polsce choroba jest rzadko diagnozowana i dotyczy zaledwie kilku przypadków rocznie. Tularemia jest wysoce zaraźliwa, gdyż bakteria wykazuje szczególną łatwość w rozprzestrzenianiu się na inne organizmy. Najwięcej zakażeń występuje w Ameryce Północnej, w Azji (w Japonii, w Rosji) i w Europie Północnej (głównie w Skandynawii).
W zależności od liczby bakterii i drogi, którą patogen przeniknął do organizmu, wyróżnia się kilka postaci choroby. Najczęstsze to:
Tularemia wrzodziejąco-węzłowa – odmiana, która stanowi nawet 95% diagnozowanych przypadków. Do zakażenia dochodzi na skutek kontaktu z chorym zwierzęciem lub w wyniku ugryzienia przez kleszcza. Objawy postaci wrzodziejąco-węzłowej ujawniają się po mniej więcej 5 dniach od zakażenia bakteriami. Choroba ma przebieg grypopodobny – występują wysoka gorączka, bóle mięśni i stawów. Patogen rozsiewa się po organizmie, infekując wiele narządów wewnętrznych. Tularemia wrzodziejąco-węzłowa pomimo ciężkiego przebiegu ma bardzo dobre rokowanie, a chory może wyzdrowieć nawet bez leczenia.
Tularemia anginowa – odmiana diagnozowana w około 5% przypadków. Do zakażenia dochodzi na skutek spożycia zainfekowanej wody lub żywności (np. mięsa chorego królika lub dzikiego ptaka). Objawy przypominają anginę i ograniczają się do zapalenia jamy ustnej, gardła i migdałków.
Pozostałe bardzo rzadkie odmiany tularemii to:
Tularemia płucna – do zakażenia tą odmianą dochodzi w wyniku przeniknięcia bakterii drogą oddechową. Tularemia płucna może rozwinąć się również jako powikłanie innych postaci choroby. Przebieg tego rodzaju zakażenia jest podobny do zapalenia płuc. W badaniu obrazowym klatki piersiowej obserwuję się ropnie, zmiany ziarniniakowe i pęcherzykowe.
Tularemia oczno-węzłowa – do zakażenia dochodzi przez przeniesienie patogenu do oczu brudnymi rękami, np. podczas pocierania powiek. Objawy tej odmiany choroby przypominają zapalenie spojówek.
Tularemia żołądkowo-jelitowa – do zakażenia dochodzi na skutek spożycia zainfekowanej wody lub żywności. Objawy przypominają klasyczne zakażenie wirusowe, przebiegające z biegunką.
Tularemia durowa – to najcięższa postać tularemii, której drogi zakażenia nie są znane. Choroba ma nagły i ostry przebieg z wysoką gorączką, bólami mięśni, biegunką i powiększeniem węzłów chłonnych. Tularemia durowa obarczona jest powikłaniami w postaci zapalenia wątroby, nerek i stawów.
Bez względu na postać tularemii każda odmiana charakteryzuje się nagłym początkiem choroby i nasilonymi objawami. Wszystkie rodzaje tularemii przebiegają również z limfadenopatią, czyli z ostrym zapaleniem węzłów chłonnych. W miejscu ukąszenia owada lub kleszcza dochodzi do namnażania bakterii, co jest widoczne w postaci wykwitu i zmiany zapalnej. Natomiast w wyniku przenikania patogenu do innych narządów tworzą się ropnie, które następnie zmieniają się w ziarniniaki, co jest widoczne w badaniach obrazowych.
Tularemia – drogi zakażenia
Główną drogą zakażenia bakterią Francisella tularensis są kleszcze i owady ssące krew. Warto jednak wiedzieć, że samo ukłucie kleszcza nie powoduje choroby, a do rozwoju zakażenia dochodzi na skutek przeniknięcia odchodów kleszcza pod skórę. Do przeniesienia patogenu może również dojść w drodze kontaktu z zakażonymi zwierzętami, szczególnie z małymi gryzoniami, zającami, dzikim ptactwem, dzikimi królikami. Większość zachorowań diagnozowana jest od czerwca do września, czyli w czasie aktywności kleszczy. Rzadszą przyczyną przeniesienia bakterii jest spożycie zakażonej wody lub żywności. Drogą zakażenia bakterią jest również wdychanie pyłu (z siana, słomy, sierści chorych zwierząt), zanieczyszczonego odchodami chorych zwierząt. Tularemia nie przenosi się z człowieka na człowieka.
Diagnostyka tularemii
Diagnostyka tularemii polega na wywiadzie z pacjentem, obrazie klinicznym i badaniach laboratoryjnych krwi. Kluczowe dla rozpoznania zakażenia jest wykonanie testów wykrywających Francisella tularensis. Do badania pobierane są: wymazy z gardła, próbki zmian skórnych, krew, mocz, kał. W niektórych przypadkach lekarz może zlecić pobranie próbki tkanki zmienionych węzłów chłonnych. Badanie histopatologiczne umożliwia ocenę zmian zapalnych i stwierdzenie obecności bakterii.
Leczenie tularemii
Leczenie tularemii zależy od postaci choroby, jednak najczęściej polega na podaniu antybiotyków aminoglikozydowych. Terapia trwa od 10 do 14 dni. W przypadku oporności bakterii na przyjmowane przez pacjenta środki lub nawrót zakażenia stosowane są kombinacje antybiotyków i środków przeciwbakteryjnych. W wielu przypadkach tularemia wymaga hospitalizacji. W leczeniu tularemii nie ma konieczności izolowania chorego.
- T. Kłapeć, A. Cholewa, Tularemia – wciąż groźna zoonoza, „Medycyna Ogólna i Nauki o Zdrowiu” 2011, 17(3), s. 155–160.
- M. Sobolewska-Pilarczyk, M. Pawłowska, W. Halota, Tularemia wrzodziejąco-węzłowa powikłania zapaleniem płuc – opis przypadku, „Przegląd Epidemiologiczny” 2014, 68, s. 531–534.
- M. Yanushevych, A. Komorowska-Piotrowska, W. Feleszko, Tularemia – choroba zapomniana? Doświadczenia własne, „Developmental Period Medicine” 2013, XVII(4), s. 355–359.
Powyższy materiał ma wyłącznie charakter edukacyjno-informacyjny, nie jest poradą lekarską i nie zastępuje konsultacji z lekarzem. Przed zastosowaniem się do wskazówek lub informacji o charakterze specjalistycznym zawartych w Welbi należy skonsultować ich treść z lekarzem. Welbi dokłada najwyższych starań, aby treść publikowanych materiałów był najlepszej jakości, ale nie ponosi odpowiedzialności za ich zastosowanie bez konsultacji z lekarzem.