Płacz – o czym świadczy i jak należy na niego reagować?
Płacz jest wegetatywną reakcją na silne emocje – zarówno bolesne (żal, złość), jak i pozytywne (radość, zachwyt). Sposoby rozumienia płaczu zależą od kontekstu kulturowego. Badania psychologów i antropologów wskazują jednak na to, że zawsze odgrywa on ważną rolę terapeutyczną i komunikacyjną.
W naszym kręgu kulturowym płacz najczęściej postrzegany jest jako oznaka słabości, dlatego np. sądzimy, że nie wypada płakać „twardym” mężczyznom. Z tych samych powodów uważamy za naturalne łzy na pogrzebie, ale już budzi nasze zakłopotanie płacz koleżanki z pracy po trudnej rozmowie z szefem. W pewnych sytuacjach płacz jest sygnałem niepokojącym i warto wiedzieć, jak go powstrzymać. Najczęściej jednak to zdrowy objaw, który dobrze jest zaakceptować – tak u innych osób, jak i u siebie samego.
Płacz jako zjawisko fizjologiczne
Z fizjologicznego punktu widzenia płacz nie ma nic wspólnego z takimi uczuciami, jak radość czy smutek. To wydzielanie łez – substancji, której rolą jest ochrona wrażliwej rogówki i spojówki oka przed zanieczyszczeniem i wysuszeniem. Łzy produkowane są przez gruczoły łzowe. Składają się głównie z wody, niewielkiej ilości soli (chlorku sodu) oraz białek (m.in. lizozym o właściwościach antyseptycznych).
Łzy nieustannie rozprowadzane są na powierzchni oka (podczas mrugania), ale w chwilach ekspozycji na substancje drażniące ich wydzielanie znacząco wzrasta. Właśnie dlatego płaczesz wówczas, kiedy kroisz cebulę lub gdy do oka wpadnie Ci niewielkie ciało obce. Ciecz łzowa, która ma ochronić oko, wydzielana jest tak intensywnie, że kanaliki łzowe nie nadążają z odprowadzaniem jej do jamy nosowej. Taki płacz jest oczywiście bardzo potrzebny i nie wzbudza niczyjego niepokoju.
Płacz jako środek wyrazu
Według antropologów nasi praprzodkowie komunikowali się poprzez płacz na długo przed ukształtowaniem się mowy. Jego rolą było informowanie otoczenia o tym, że potrzebuje się pomocy. Potwierdzeniem tej teorii jest choćby fakt, że nawet w czasach współczesnych, gdy płacz nabrał wielu kulturowych kontekstów, nigdy nie jest nam obojętny. Wydaje się, że mamy wrodzoną potrzebę reagowania na łzy innych ludzi.
Dowodem na komunikacyjną rolę płaczu jest zachowanie niemowląt i małych dzieci, które nie opanowały jeszcze dobrze werbalnych środków wyrazu. Swoje uczucia i niezaspokojone potrzeby najmłodsi wyrażają właśnie poprzez łzy. Histeryczny płacz u niemowląt to sygnał, że dziecko jest głodne, zmęczone, dokucza mu ból (np. z powodu kolki) lub po prostu spragnione jest bliskości rodziców. Opiekunowie zwykle bardzo szybko uczą się tego dziecięcego języka, dzięki czemu są w stanie rozróżniać poszczególne „komunikaty” i adekwatnie na nie reagować.
Płacz terapeutyczny
Nagły, gwałtowny płacz bardzo często jest reakcją na silne emocje. Na pewno nie raz zdarzyło Ci się rozpłakać w stresie, i to bynajmniej nie w chwili, kiedy zmobilizowałeś wszystkie siły, by rozwiązać swój problem, ale gdy napięcie zaczęło opadać (np. po tym, jak załatwiłeś pierwsze formalności po kolizji drogowej). Być może należysz także do osób, które wzruszają się do łez podczas oglądania filmów czy słuchania pięknej muzyki.
Psychologowie są raczej zgodni, że taki płacz jest sposobem na rozładowanie emocji i usunięcie z organizmu substancji chemicznych, jakie wydzielane są pod ich wpływem. Zaobserwowano, że osoby, które się wypłakały, mają niższą częstotliwość oddechu, wolniejsze tętno. W płynie łzowym zaś stwierdzono obecność ardenokortykotropiny – jednego z tzw. hormonów stresu. Co więcej, według niektórych badań płacz powoduje uwalnianie się endorfin. Jest zatem naturalnym i skutecznym sposobem na zniwelowanie objawów stresu.
Płacz destrukcyjny
Pomimo licznych badań nad zjawiskiem płaczu, których owocem są wyżej opisane teorie, pozostaje on fenomenem dość zagadkowym. Obok łez, które przynoszą ulgę, zdarzają się bowiem takie, które są wyrazem bezsilności i zdają się pogłębiać zły nastrój. Płacz nieutulony, niemożliwy do opanowania, może także być symptomem problemów psychicznych. Często towarzyszy on zaburzeniom nastroju, na przykład depresji czy stresowi pourazowemu.
Choć łzy nie są zjawiskiem w pełni zrozumiałym, odpowiedz na pytanie, jak powstrzymać płacz, wydaje się dość prosta. Jeśli przynosi ulgę, nie należy tego robić! Płacz, ilekroć czujesz taką potrzebę, bo łzy działają tak, jak metody relaksacyjne – doskonale redukują objawy stresu. Jeśli jednak ciągły płacz to wyraz fatalnego samopoczucia, który nie przynosi Ci żadnych korzyści, a jedynie utrudnia Ci normalne funkcjonowanie, to być może jest niczym dziecięce wołanie o pomoc, którego nie umiesz wyrazić w inny sposób. Skorzystaj wówczas ze wsparcia bliskich Ci osób lub z pomocy psychoterapeuty.
- A. Godlewska, Płacz niejedno ma imię, „Wychowanie w Przedszkolu” 2013, nr 10, s. 40–41.
- D. Żyżniewski, Emocje i nastrój. Jak je zrozumieć i kształtować, Wydawnictwo Zwierciadło, Warszawa 2019.
Powyższy materiał ma wyłącznie charakter edukacyjno-informacyjny, nie jest poradą lekarską i nie zastępuje konsultacji z lekarzem. Przed zastosowaniem się do wskazówek lub informacji o charakterze specjalistycznym zawartych w Welbi należy skonsultować ich treść z lekarzem. Welbi dokłada najwyższych starań, aby treść publikowanych materiałów był najlepszej jakości, ale nie ponosi odpowiedzialności za ich zastosowanie bez konsultacji z lekarzem.